sobota, 9 stycznia 2021

Prymas Rodziny 02

 


Krótko po zakończeniu działań wojennych i w obliczy utrwalania się „władzy ludowej” w Polsce, Ks. Stefan Wyszyński, jako rektor Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku i tuż przed otrzymaniem od papieża Piusa XII nominacji na Biskupa diecezji lubelskiej (4-go marca 1946), opublikował poniższy artykuł o tym, co rodzina daje społeczeństwu i państwu, którego fragmenty przedstawiam poniżej. Jest to pewien wykład jak zależne jest państwo od zdrowia moralnego i duchowego rodziny. Tam, gdzie brakuje tej harmonii współżycia: Boga – Rodziny – Państwa niczego „władza ludowa” nie osiągnie, a tam gdzie osłabnie lub upadnie rodzina, tam przestanie istnieć społeczeństwo i państwo.   

 

„Małżeństwo, chociaż jest osobistą potrzebą człowieka, z chwilą gdy zostało zawarte i obdarzone potomstwem, staje się rodziną. O ile w małżeństwie występują widoczniej cele osobiste małżonków – to w rodzinie, prócz osobistych, nadto – cele i znaczenie społeczne. Rodzina bowiem, chociaż zajmuje najmniejsze stanowisko społeczne, ma tak wielkie znaczenie, że bez niej nie może zawiązać się ani życie społeczeństwa, ani utrzymać życie państwa.

Rodzina daje społeczeństwu i państwu dar Boży – człowieka. Nikt większego daru nie może złożyć społeczeństwu. Dar wzięty bezpośrednio z ręki Bożej. Całe życie wypłynęło bowiem z ręki Boga. Świat posiadł człowieka przez Boga. Bóg raz tylko dokonał bezpośrednio aktu stworzenia ciała człowieka. Do wykonania dalszego planu stworzenia powołał rodziców. […] Odtąd będzie współdziałał z rodzicami – przez dar duszy – ale uszanuje w pełni ich wolną wolę. Rodzice więc przekazując, z woli Bożej, życie dzieciom, stają się bezpośrednimi współpracownikami Boga. W nagrodę wierności Bóg daje im najwspanialszy dar dzieci. Człowieka, wziętego z Boga, rodzina ma wprowadzić do społeczeństwa. […]

Jest to coś nadto więcej niż dar człowieka. Rodzina bowiem wychowuje człowieka i wprowadza do współżycia z ludźmi. Rodzina uzdalnia człowieka nie tylko do życia fizycznego, ale i do współżycia społecznego. Z rodziny bowiem człowiek wynosi początek moralnych i społecznych pojęć, które kształcą jego osobę. Poczucie więzi społecznej ludzi również wynosi człowiek z rodziny, bo ona wyrabia w dziecku poczucie obywatelskie. Więź tę tworzy rodzina przez wspólne wierzenia religijne, jednakie ideały i umiłowania. […]

Przez to właśnie rodzina tak silnie wiąże zazwyczaj dzieci swoje z Bogiem, narodem i społeczeństwem. Rodzina wpaja również w duszę dziecka obywatelskie poczucie prawa i obowiązku, a czyni to w sposób o tyle doniosły, że posługuje się nie siłą i przemocą, lecz miłością. Stąd poczucie obowiązku, – wpojone w duszę dziecka – poczucie, bez którego żadna społeczność, żadne Państwo istnieć nie zdoła; poczucie to związane jest nie tylko przez sprawiedliwość, ale przez miłość i wdzięczność.

Rodzina spełnia swoje zadanie najoszczędniej. Gdy się zważy, że rozporządza ona zazwyczaj bardzo skromnymi środkami, że w gospodarstwie domowym wielką rolę odgrywa miłość, która każe rodzicom odejmować sobie od ust dla dobra dzieci – wtedy dochodzimy do wniosku, że najbogatsze państwo nie zdołałoby sprostać tym obowiązkom, które wypełnia rodzina. Właściwie ani państwo, ani naród, ani społeczeństwo nie byłoby zdolne wyręczyć rodziny.

Dla rodziny, ponoszącej główny ciężar wychowania, żadne państwo nie układa budżetu. […] Cały ciężar zdobycia środków, koniecznych do wychowania i wyżywienia dzieci, przygotowania ich do samodzielnego życia – ponosi rodzina.

Rodzina jest więc „matką” społeczeństwa. Z rodziny bowiem powstaje społeczeństwo. Rodzina nie tylko jest komórką społeczeństwa. Jest ona jego łonem. Rodzina piastuje na rękach swoich losy społeczeństwa. Koniec rodziny, to upadek społeczeństwa. Państwo korzysta więc z darów życia rodzinnego, musi je rozwijać, zgodnie ze swymi przyrodzonymi celami.”

 

S. WYSZYŃSKI: Co rodzina daje państwu? „Ład Boży” R. 2 (1946), nr 1, s. 3.


 (Nagranie zaczerpnięte z Internetu)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz