sobota, 23 stycznia 2021

Prymas Rodziny 04

 


 

ŚWIĘTA BOŻA RODZICIELKO…!

„Matko najmilsza,

Matko przedziwna,

Matko dobrej rady,

módl się za nami!”

 

1. Wszystkie te wołania wyrywają się z serca człowieka, spragnionego Matki! I to każdego! Nie masz na tej ziemi człowieka, który nie miałby matki! Wobec macierzyństwa jesteśmy wszyscy zrównani! Największemu mocarzowi można powiedzieć: a jednak życie swoje wziąłeś od słabej kobiety, od twojej matki. Najnędzniejszemu człowiekowi można powiedzieć: urodziłeś się jak i król, z matki. Choć nie miałeś grosza i koszuli na tym świecie, to jednak miałeś matkę. Rzecz znamienna, że w oczach każdego dziecka jego matka jest zawsze najmilsza, jest przedziwna, najśliczniejsza. Dziecko zawsze ogląda się za swoją matką i tylko do niej wyciąga rączki ufnie i z radością. A człowiek dojrzały da się zawsze wzruszyć wspomnieniem matki. Nawet tyranów i szaleńców uśmierzano w imię ich matek. Sierota najwięcej czasu poświęca rozważaniu tego, jak wygląda jego matka. Istnieje w naturze człowieka najściślejszy związek między nim, a jego matką. Tak Bóg chciał! A wiemy, że tak jest dobrze! Chociaż raz wszyscy normalni ludzie muszą przyznać Bogu słuszność.

2. Nie uczynił Bóg wyjątku nawet dla Syna Bożego. Gdy wysłał Go na ziemię, wyszukał Mu Matkę. Dość długo oczekiwał Bóg Tej, której mógł powierzyć swego Syna Jednorodzonego. Wreszcie ujrzał Ją w grocie Domku Nazaretańskiego. I do Niej posłał anioła z zapytaniem! A gdy Bóg na niebiosach usłyszał odpowiedź: „Oto ja służebnica Pańska” – Słowo Ciałem się stało i zamieszkało między nami. Ujrzeliśmy Boga-Człowieka w ramionach Dziewicy-Matki. Najlepszy Ojciec chciał umilić Synowi swemu czas wędrówki po ziemi. Oddał Go więc w najczystsze, niepokalane dłonie Matki. Jak bardzo jesteśmy my wszyscy, dzieci Boże, zrównani z Jezusem w tym, że otrzymaliśmy, jak On, na ziemi Matkę. Stoimy więc my, wygnańcy, synowie Ewy, przed nową Ewą, Maryją, Matką i patrzymy z radością na Jej Syna. Jak wielki poeta Dante, z radością odkrywamy, że w obliczu Matki najmilszej widzimy podobieństwo Jej Syna.

 

I.                   SZUKAMY MATKI – PRAGNIEMY MATKI!

1. U stóp Jasnej Góry wołaliśmy wszyscy: „Święta Boża Rodzicielko! Matko dobrej rady.” Przyszliśmy tu strwożeni, zalęknieni tym, co widzimy tak często wokół siebie. Tracimy matki! Coraz więcej mamy dzielnych kobiet, sumiennych pracownic, mistrzyń sportowych, lekarek, architektów, różnych przodowniczek. Zawsze jednak pytamy: a gdzie są ich dzieci? Czy te dzieci znają głos swej matki? Czy mają odwagę mówić do niej: Mamo? Jesteśmy zatrwożeni i tym, że wiele kobiet nie ceni sobie zaszczytu powołania Bożego na matkę! Zbyt często daje się słyszeć głosy przeciwne macierzyństwu. Najwyższa godność w Narodzie polskim – matka – traci swoją dawną cześć i znaczenie! To wszystko nas trwoży! – I dlatego przyszliśmy do Twoich stóp, Maryjo, by wołać: „Święta Boża Rodzicielko!”

2. Jest to wołanie o ratunek. Naród nie może pozostać bez matek. W jego życiu pierwsze miejsce zająć musi matka. Najwyższa cześć należy się w Narodzie matce! Pierwsza pomoc całego Narodu należy się matce, każdej matce! Wszystkie bogactwa Narodu muszą służyć przede wszystkim matce. Cała służba społeczna Narodu musi być skierowana ku matce. Bo w niej jest kolebka życia Narodu. Ale matka musi pozostać przede wszystkim matką! Jest to jej główne i najbardziej zaszczytne zadanie życiowe, narodowe i społeczne. Niczego większego nie może dokonać kobieta dla ziemi ojczystej nad to, że da jej dzieci swoje. Szukamy matek! Modlimy się za matki! Świętej Bożej Rodzicielce oddajemy matki.

3. Sam Ojciec Niebieski przyjmuje nasze pragnienia i prośby z radością, gdyż Bóg jest Stwórcą pierwszej matki, Ewy. Bóg dał jej pragnienie macierzyństwa. Bóg sam wzbudził w niej i ukształtował życie ludzkie. Bóg sam dał jej opiekę w Adamie. On powołał do życia rodzinę, w której matka czuje się bezpiecznie i znajduje pomoc, by mogła wypełnić swoje posłannictwo – przekazywania życia. Bóg sam wszczepił w duszę matki tak wielką miłość, że nie może ona zapomnieć niemowlęcia swego, nie może wyrzec się krwi z krwi swojej. Bóg sam dodał otuchy pierwszej matce, gdy ukazał w raju potężną Niewiastę, która sama zetrzeć miała głowę węża. Bóg Ojciec sam dodaje otuchy i pomocy każdej matce, albowiem On sam jest Ojcem każdego człowieka. Z Boga przecież płynie wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi. Dziękujemy Ojcu Przedwiecznemu, że tak bardzo wywyższył i uczcił matkę.

 

II.                MARYJA NAJPIĘKNIEJSZY WZÓR MATEK

1. W uroczystość Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny Kościół modli się tak wymownie: „Macierzyństwo Twoje, Bogarodzico-Dziewico, zwiastowało radość światu całemu: z Ciebie bowiem narodziło się Słońce sprawiedliwości, Chrystus Bóg nasz” (Antyfona z Nieszporów). – Ten wzór postawiony przed oczy świata przez Boga, gdy zamierzył odnowić oblicze ziemi, wlewa w serca otuchę. Skoro matki ziemskie mają tak piękny wzór, stanie się on ich natchnieniem, ich mocą, obroną ich godności, pobudką do wierności swemu powołaniu.

2. Stawiając światu przed oczy wzór Matki Boga, Kościół wpaja w duszę świata wielką cześć dla matki. Widzimy Matkę Boga na ołtarzach, widzimy Ją na ulicach miast, na skrzyżowaniach dróg, na ścianach szpitali i domów położnych, widzimy Ją nad łóżkami dzieci. Patrzy na życie ludzkie, patrzy w kołyski, patrzy na niemowlęta. A jej słodka twarz jest zawsze pełna współczucia i pociechy, gdyż Ona sama „karmiła świata Zbawienie”, Ona zna udręki matek, zna niebezpieczeństwa grożące dzieciom. Zawsze jest gotowa spieszyć z pomocą. Zawsze jest Matką najczystszą, najmilszą, Matką przedziwną, Matką dobrej rady. Wielkie to szczęście dla matek, że na czele chrześcijańskiego świata kroczy Matka Boga. Że Bóg miał też Matkę i że dał Ją nam wszystkim za Matkę. Komuż bardziej, jak nie matkom?

 

*     *     *

Jak słuszne było wołanie rzesz pod wałami Jasnej Góry: „Święta Boża Rodzicielko i Matko dobrej rady! Przyrzekamy Ci, z oczyma utkwionymi w Żłóbek Betlejemski, że odtąd wszyscy staniemy na straży budzącego się życia” (tekst Przyrzeczeń). – Staniemy w obronie godności i czci naszych matek. Otworzymy im nasze serce, oddamy naszą miłość, okażemy wdzięczność, nieść będziemy pomoc. I to wszyscy: mężowie i synowie, córki i małe dzieci! Wszyscy dziękujemy Bogu nieustannie za matki. Modlitwą wspierajmy je, by miały siły naśladować Pierwszą Matkę Chrześcijańską, Matkę-Dziewicę, Bogarodzicę! Królowo Polski, okaż, że jesteś Matką matek. Amen.

Ks. Kardynał Prymas Stefan WYSZYŃSKI, Wypełniamy Jasnogórskie Śluby Narodu. Święta Boża Rodzicielko…! Czytania na maj, Komańcza, 28 X 1956, w: Dzieła zebrane, t. 2, 1953-1956, WSD, Warszawa 1995, s. 109 - 111.

 

Przez miłość do Matki Najświętszej, Prymas Polski miał wielki szacunek do każdej kobiety. Znany jest fakt, że zawsze wstawał z za biurka, kiedykolwiek weszła do jego biura kobieta. Nie miało znaczenia czy była to jakaś ważna kobieta, czy skromna zakonnica lub sprzątaczka.

Jak bardzo zatraciliśmy ten wyraz szacunku do kobiet, a przecież bez nich nie byłoby nas, nie byłoby ludzkości. Przywróćmy im szacunek i godność. Mężowie i ojcowie powinni kochać i szanować żony i matki ich dzieci.

 
(Fragment przemówienia Prymasa z dn. 2-IV-1961, źródło Internet)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz