DO RODZICÓW KATOLICKICH
W SPRAWIE RELIGIJNEGO WYCHOWANIA
DZIECI I MŁODZIEŻY
[Gniezno-Warszawa, 15 sierpnia 1951]
Umiłowani w Panu Rodzice katoliccy! Rodzice Bożych dzieci.
Upłynęło już tyle wieków od chwili, gdy Chrystus Pan wygłosił w świątyni jerozolimskiej podczas Święta Namiotów te piękne słowa: „Jam jest światłość świata, kto idzie za Mną, nie chodzi w ciemnościach, ale będzie miał światłość żywota” (J 8,12). Przez tyle wieków nikt nie zdołał, ani mądrością swoją, ani siłą przyćmić tego światła. Cokolwiek ludzkość wymyśliła, było świetlane wtedy tylko, gdy zapożyczało sobie promieni od „światłości prawdziwej, która oświeca każdego człowieka na ten świat przychodzącego” (J 1,9). W blasku świateł Bożych wychowały się narody ery chrześcijańskiej. W promieniach tych świateł chodził przez tysiąc lat naród polski. Nasi praszczurowie, dziadowie i ojcowie donieśli wam te Boże wici, którymi rozpromieniało życie wasze. Dziś do was, rodzice katoliccy, należy wykrzesać ze swej chrześcijańskiej duszy światła Bożej prawdy i opromieniać nią życie dzieci waszych. Bo życie z Boga „jest światłością ludzi” (J 1,4) i dla waszych dzieci.
W tych dniach dziatwa nasza podejmuje nowy okres trudu w poszukiwaniu światłości prawdziwej. Pragniemy w tym liście naszym pełnym troski pasterskiej przypomnieć wam, rodzice katoliccy, że nowy ten trud będzie błogosławiony wtedy tylko, gdy podjęty będzie w imię Boże, gdy dopełniać się będzie w zasięgu Bożej prawdy, gdy wychowanie dzieci Bożych będzie się odbywało po Bożemu.
Oto trzecia myśl do rozważenia:
III. WYCHOWANIE PO BOŻEMU
JEST NAJWIĘKSZYM POSTĘPEM KU DOBRU POWSZECHNEMU
Rodzice katoliccy! Rodzice Bożych dzieci.
1. Wychowując dzieci swoje po Bożemu, oddajecie największą przysługę ich człowieczeństwu, które ma odbijać w obliczu duchowym człowieka obraz Boży i żyć obyczajami Bożymi. Wtedy dzikość ustępuje miejsca cnocie i kulturze, a człowiek uważa za postęp nie swawolę, lecz zwycięstwo nad sobą.
2. Wychowując dzieci po Bożemu, działacie w interesie rodziny, gdyż jednoczycie ją w prawdzie, w miłości i w pokoju. „Kto czyni prawdę, dąży do światła, aby wyszły na jaw uczynki jego, że w Bogu były dokonane” (J 3,21). Wychowanie jest możliwe tylko w prawdzie, która wyzwala i rodzi miłość i pokój.
3. Wychowując po Bożemu, niesiecie pomoc szkole. Dalsze wychowanie jest skuteczne tylko wtedy, gdy dzieci i młodzież przynoszą do szkoły owoce wzorowego wychowania rodzinnego. Brak tych zdobyczy może zmienić szkołę na zakład poprawczy, zniekształcić jej pokój wewnętrzny, miast ducha przyjaźni i życzliwości wzajemnej mógłby wtedy wziąć górę przymus i postrach.
4. Wychowując po Bożemu, oddajecie wielką przysługę naszemu życiu społeczno-gospodarczemu, którego poczynania muszą być oparte na Bożym przykazaniu: „Napełniajcie ziemię, a czyńcie ją sobie poddaną” (Rdz 1,28). Wszystkie cnoty społeczna mają swój wzór w obrazie Boga-Oracza, działającego bez przerwy aż dotąd; w obrazie Jezusa Chrystusa – „Syna rzemieślnika”, w chrześcijańskiej filozofii i moralności pracy.
5. Wychowując dzieci po Bożemu, oddajecie również wielką przysługę społeczeństwu, narodowi i państwu, gdyż wprowadzacie do życia publicznego obywateli zaprawionych już do posłuszeństwa, do karności, do współżycia społecznego do poszanowania władzy. Całe życie publiczne przeniknięte jest wtedy duchem szlachetnego współzawodnictwa w dobrym, duchem gotowości służby jedni drugim.
Tak rozumiejąc wasze obowiązki macie, rodzice katoliccy, pełne prawo upominać się o to, by całe wychowanie dzieci waszych przeniknięte było tymi zasadami. Jest to przecież podstawowe prawo wolności sumienia obywateli.
S. WYSZYŃSKI, Do rodziców katolickich w sprawie religijnego wychowania dzieci i młodzieży, [Gniezno – Warszawa, 15 VIII 1951], w: Dzieła zebrane, t. 1, 1949-1953, WSD, Warszawa 1991, s. 166-167.